Korzystając z serwisu internetowego wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Pliki cookie możesz zablokować za pomocą opcji dostępnych w przeglądarce internetowej. Aby dowiedzieć się więcej, kliknij tutaj.
x
X

ZAPLANUJ SWÓJ SPACER

WITKACY W TORUNIU

3,512 km
Spacer po Toruniu Witkacego zaczynamy na Bydgoskim Przedmieściu od miejsca, bez którego trudno sobie wyobrazić kulturalne życia miasta w czasach międzywojennych. Niestety, „Zofijówka”, o której mowa (barwną opowieść o tym miejscu można znaleźć tu: bydgoskie.blox.pl), została wyłączona z eksploatacji po pożarze jesienią 2013 r. i czeka teraz na lepsze czasy.
 
AUTOR: Artur Duda
  • 1.

    „ZOFIJÓWKA” | ul. Bydgoska 26

    W latach 1921-26 mieścił siętu pensjonat prowadzony przez Kazimierę Żuławską, która po śmierci męża Jerzego Żuławskiego, wybitnego pisarza, przeniosła się z dziećmi do Torunia, do pruskiej kamienicy na Bydgoskim Przedmieściu. W początkach dwudziestolecia „Zofijówka” Żuławskiej była najważniejszym salonem Torunia
    Gościli tu: Stanisław Przybyszewski, Tymon Niesiołowski, Juliusz Osterwa, aktorzy i dyrektorzy miejscowego teatru (wielu mieszkało w pensjonacie pani Kazi). Witkacy gościł tu kilkakrotnie – zawsze gdy przyjeżdżał do Torunia w sprawach związanych z wystawami i premierami jego sztuk. Tu zapewne poznał Mieczysława Szpakiewicza, dyrektora Teatru Narodowego, który w 1923 r. został „umiastowiony” i w którym wystawiono dwa jego dramaty.
    Przez Plac Rapackiego, omijając „Harmonijkę”, czyli siedzibę Wydziału Humanistycznego UMK, lewą stroną przez park, obok fontanny, lub prawą, wchodzimy na Fosę Staromiejską. Tu w „wielokącie bermudzkim” (po lewej Collegium Maius, siedziba Wydziału Filologicznego UMK, po prawej areszt śledczy i gotycki Kościół Najświętszej Marii Panny, na wprost przy ul. Franciszkańskiej planetarium i Muzeum Tony’ego Halika) stoi Teatr im. Wilama Horzycy.
  • 0,976 km
    17 min
  • 2.

    TEATR IM. WILAMA HORZYCY | Plac Teatralny 1

    W czasie, gdy Witkacy bywał w Toruniu noszący nazwę Teatru Miejskiego, dał za dyrekcji Mieczysława Szpakiewicza dwie prapremiery dramatów Witkacego – 8 lipca 1923 r. W małym dworku, a 26 kwietnia 1924 r.  Wariata i zakonnicy (pod zmienionym ze względów cenzuralnych tytułem Wariat i pielęgniarka). Obie inscenizacje w reż. Wacława Malinowskiego i ze scenografią Feliksa Krassowskiego. O tej pierwszej „Słowo Pomorskie” pisało następująco: „Dziś w środę zespół artystyczny odegra po raz drugi eksperymentalne widowisko utworu Stanisława Ignacego Witkiewicza W małym dworku. Wykonawcy ról głównych nie szczędzili trudu i wielkich starań, by przedstawienie to wypadło pod względem artystycznym jak najdoskonalej. Oryginalna w pomyśle treść utworu i zbudowana scenicznie z wielkim znawstwem teatru, świetnie reżyserowana przez Wacława Malinowskiego, czyni na widzach wstrząsające wrażenie („Słowo Pomorskie”, 11 lipca 1923 r.). Ze skąpych przekazów prasowych trudno wywnioskować, jak wyglądały te przedstawienia. Nie pomógł odczyt samego Witkacego w czytelni ZASP-u mieszczącej się w sali prób. Zagrano Witkackowskie dramaty awangardowe odpowiednio dwu- i trzykrotnie. To nie dużo. Z pewnością przyciągnęły miejscową bohemę artystyczną, gorzej z mieszczańską widownią, która pragnęła operetki i lekkich komedii muzycznych. Młodzieży profilaktycznie wstępu zabroniono.
    Z Teatru im. W. Horzycy idziemy w prawo ulicą Chełmińską, którą jeszcze w XIX w. zamykała Brama Chełmińska, do Ratusza Staromiejskiego. Jeśli ktoś miałby ochotę, może zrobić wyskok w lewo, dojść do Cinema City i dalej w lewo z tyłu między blokami kryje się...
  • 0,74 km
    13 min
  • 3.

    CMENTARZ ŚW. JERZEGO | ul. Gałczyńskiego 41

    Cmentarz św. Jerzego przy ul. Gałczyńskiego 41, na którym spoczywa domowy nauczyciel Stasia Witkiewicza – Mieczysław Limanowski, geolog, współzałożyciel Reduty, a po wojnie krótko profesor Uniwersytetu Mikołaja Kopernika.
  • 0,951 km
    17 min
  • 4.

    RATUSZ STAROMIEJSKI | Rynek Staromiejski 1

    Tu, w dwóch izbach piwnicznych urządzonych na wzór kawiarni artystycznej, ozdobionej portretami i karykaturami konfratrów oraz berłem i aktem erekcyjnym na ścianie, miała swoją siedzibę w latach międzywojennych toruńska Konfraternia Artystów. W jej sali 1 maja 1924 r

    Witkacy wygłosił wykład zatytułowany O realizmie w teatrze, o którym Roman Ingarden, filozof, a w tamtym czasie nauczyciel w toruńskim gimnazjum, pisał dość krytycznie: „Odczyt był nieprzejrzysty, monotonny, zbyt szybko czytany. Prelegent rozpoczął uwagą, że nie wie, czy będzie mógł dobrze mówić, bo wypił za mało alkoholu.” (R. Ingarden, Wspomnienie o Witkiewiczu, [w:] Stanisław Ignacy Witkiewicz. Człowiek i twórca, red. T Kotarbiński i E. Płomieński, Warszawa 1957, s. 169).
    CZYTAJ DALEJ
  • 0,258 km
    4 min
  • 5.

    PAŁAC DĄMBSKICH | ul. Żeglarska 8

    Barokowy Pałac Dąmbskich zbudowany na zrębach gotyckich (co widać gołym okiem w piwnicach) w XVII w. i przyciągający uwagę ozdobnym portalem i bogatymi dekoracjami fasady złożonymi z motywów roślinnych.
    Tutaj swoją siedzibą miało przed wojną toruńskie Towarzystwo Przyjaciół Sztuk Pięknych i tutaj odbył się 25 maja 1925 r. wernisaż wystawy portretów namalowanych przez Witkacego w Toruniu, było ich 71, w tym 25 płatnych (co było nie bez znaczenia dla kieszeni artysty). Wystawa podobno wywołała skandal, gdyż toruńskich notabli nie zachwyciły nierealistyczne odzwierciedlenia ich twarzy. Po wojnie Pałac Dąmbskich stał się własnością Wydziału Sztuk Pięknych UMK, a od niedawna mieści się tutaj Kujawsko-Pomorski Impresaryjny Teatr Muzyczny, prowadzony przez Annę Wołek. Kto wie, może Witkacy wróci na scenę w pięknych salach Pałacu Dąmbskich.
    Z ul. Żeglarskiej wracamy na Szeroką, do pomnika Kopernika i od razu w prawo. Zostały jeszcze dwa punkty. Pierwszy to kamienica przy ul. Szerokiej 24, gdzie mieści się dzisiaj drogeria „Douglas”.
  • 0,234 km
    4 min
  • 6.

    KAMIENICA PRZY UL. SZEROKIEJ 24

    Tu po wojnie mieszkali Wilam Horzyca z żoną, a także nastoletni Konstanty Puzyna z matką (ojciec walczył w bitwie o Anglię i został na Wyspach do końca życia). Ket – zanim został uczniem Kazimierza Wyki, wybitnym krytykiem teatralnym, członkiem redakcji „Dialogu”, „przyjacielem i współmyślnikiem Błońskiego” i „perypatetykiem Jerzego Grotowskiego” (jak pisał o nim Jerzy Koenig) – słuchał rozmów przy kolacji u Horzyców i bywał często w toruńskim teatrze, gdzie matka, z książęcego rodu Zielińskich herbu Świnka, pracowała w bufecie, a czasami akompaniowała na pianinie.
    Horzycowie, i Puzynowie wkrótce opuścili Toruń. Jak powszechnie wiadomo, to Konstantemu Puzynie zawdzięczamy renesans zainteresowania twórczością Witkacego w powojennej Polsce, m.in. za sprawą wydanego w 1962 r. dwutomowego zbioru dramatów Stanisława Ignacego Witkiewicza, który Puzyna opatrzył także kompetentnym wstępem.
    CZYTAJ DALEJ
  • 0,353 km
    6 min
  • 7.

    TEATR "BAJ POMORSKI" | ul. Piernikarska 9

    Tutaj w teatrze lalkowym w 1985 r., który był Międzynarodowym Rokiem Witkacego, wybitny reżyser Jan Dorman zrealizował spektakl Odważna księżniczka. Piotr Szymański, recenzent spektaklu pisał o nim tak:„Głównym elementem scenografii jest tu długi podest, na którym w klatkach-kabinach, skleconych ze starych ram okiennych siedzi czterech aktorów.
    Siedzą na „tranach” rodem z miejsca, dokąd „król piechotą chodzi”. Pod podestem i w rogach sali piętrzą się gołe manekiny. Słychać muzykę – stare walce i tanga. Gdy publiczność zajmie miejsca po obu stronach podestu, ci na „tronach” kolejno przy dźwiękach spuszczonej wody będą koronowani i detronizowani. Ustawiać się do nich będą kolejki poddanych, nękać ich będzie złodziej, a kokietować księżniczka. Ta rytmiczność akcji, rozgrywanej w konwencji zabawy-odliczanki i tym razem stanowi jedno z głównych założeń Dormanowskiego spektaklu. Ma to swoje uzasadnienie nie tylko w poetyce, nie tylko w odwiecznej prawdzie o powtarzalności historii, ale także w wykorzystanych w scenariuszu dramatach Witkacego.” (Piotr Szymański, Witkacy w samo południe, „Fakty” 1985, nr 42). Dorman wybrał do swojego przedstawienia fragmenty Gyubala Wahazara, Mister Price’a, czyli Bzika tropikalnego, Onych oraz młodzieńczej Odważnej księżniczki. Scenariusz spektaklu był pisany na scenie, w trakcie prób, z zaangażowaniem aktorów. W obsadzie znaleźli się Czesław Sieńko, późniejszy dyrektor Teatru „Baj Pomorski” (1994–2003) oraz Maria Przybylska, którą można spotkać dziś w toruńskich teatrach i na ulicach Starówki. I to już koniec tego spaceru. Czas na obiad – na pierogi, naleśniki, pierniki. W jednym z dziesiątków lokali, w które obfituje toruńska Starówka.

ZOBACZ INNE SPACERY

MIEJSCA (NIE)TEATRALNE