Korzystając z serwisu internetowego wyrażasz zgodę na używanie plików cookie. Pliki cookie możesz zablokować za pomocą opcji dostępnych w przeglądarce internetowej. Aby dowiedzieć się więcej, kliknij tutaj.
x
X

ZAPLANUJ SWÓJ SPACER

WARSZAWA GUSTAWA HOLOUBKA: PRYWATNIE I ZAWODOWO

8,287 km
Gustaw Holoubek urodził się 21 kwietnia 1923 roku w Krakowie i to ze scenami Krakowa był początkowo związany. W 1954 został aktorem Teatru im. St. Wyspiańskiego w Katowicach, by w roku 1957 (po dwuletnim pobycie w zakopiańskim sanatorium) przyjechać do Warszawy.
 
Do wędrówki śladami Gustawa Holoubka wybrałam pięć miejsc, choć stolica adresów związanych z wybitnym aktorem ma bardzo wiele. Nie da się ich jednak wszystkich odwiedzić w ramach jednej wizyty. Zdecydowałam się na te punkty, które wpisywały się zarówno w jego życie prywatne jak i zawodowe. Te dwie strefy bowiem, w przypadku tego twórcy zawsze się ze sobą przenikały. Aktorzy, z którymi pracował Holoubek zawsze podkreślali, że nie mniej ważne niż wspólna praca było wspólne spędzanie czasu. Podczas spaceru zależało mi na tym, by pokazać Gustawa Holoubka wybitnego twórcę teatru: aktora, reżysera, dyrektora, ale też opowiedzieć o Holoubku człowieku – pełnym pasji i entuzjazmu, które zaznaczały się także w jego pozateatralnych zainteresowaniach.
 
 
Autorka: Monika Pilch
Czas trwania spaceru: ok. 1 godz. 30 min.
Data publikacji: 7.09.2022
 
 
BIBLIOGRAFIA:
Gustaw Holoubek, red. Ewa Natorska, Państwowy Teatr Ateneum, Warszawa 1997;
Hausbrandt Andrzej, Holoubek Gustaw, Teatr jest światem, Wydawnictwo Literackie, Kraków-Wrocław 1986;
Holoubek Gustaw, Wspomnienia z niepamięci, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2013;
Holoubek Gustaw, Terlecka-Reksnis Małgorzata, Holoubek. Rozmowy, Wydawnictwo Prószyński i S-ka, Warszawa 2008;
Szarłat Aleksandra, Spatif. Upajający pozór wolności, Wydawnictwo Czarne, Wołowiec 2022;
Turowska Zofia, Gustaw. Opowieść o Holoubku, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2021;
Zawadzka Magdalena, Gustaw i ja, Wydawnictwo Marginesy, Warszawa 2011.
  • 1.

    SPATiF – ZASP | al. Ujazdowskie 45

    26 marca 1970 roku Gustaw Holoubek został wybrany prezesem Stowarzyszenia Polskich Artystów Teatru i Filmu – Związku Artystów Scen Polskich (SPATiF-ZASP). Kamienica należy do związku po dziś dzień.

    Wybór Holoubka na to stanowisko był wyrazem uznania ze strony środowiska. Aktor był wówczas nie tylko bardzo popularny, ale również często zabierał głos publicznie i liczono się z jego zdaniem. Wszyscy mieli w pamięci rolę w Dejmkowskich Dziadach.

    W roli prezesa Holoubek walczył o sprawy ważne dla środowiska – wyższe pensje, emerytury. Udało się mu wywalczyć pieniądze na rozbudowę Skolimowa i dotacje dla licznych teatrów. Holoubek pełnił funkcję prezesa do 17 kwietnia 1981 roku.

    Siedziba stowarzyszenia znajdowała się na piętrze, natomiast na parterze od połowy lat pięćdziesiątych rozpoczął działalność salon literacko-teatralno-filmowy stolicy – klub SPATiF. Przepustką była legitymacja członkowska SPATiF-ZASP, ale w lokalu bywali też „przyjaciele artystów”. Bywali tu wszyscy. W księdze pamiątkowej – dziś zagubionej– znajdowały się wpisy m.in. Marleny Dietrich, Friedricha Dürrenmatta czy Artura Rubinsteina. Zdarzenia towarzyskie w SPATiF-ie owiane były tajemnicą, bo za ich wydanie groził towarzyski ostracyzm. W1962 roku Anna Tarczyńska na łamach „Przekroju” stworzyła powieść w odcinkach zatytułowaną „Jestem, jaka jestem”, w której opisywała stolikowe towarzystwo klubu, w tym także Holoubka.

  • 0,144 km
    2 min
  • 2.

    MIESZKANIE GUSTAWA HOLOUBKA I MARII WACHOWIAK | ul. Wiejska 16

    Czwarte warszawskie mieszkanie aktora. Wcześniej mieszkał na Mokotowie, przy ul. Rozbrat i na ul. Górnośląskiej. Zawodowo to szczególny czas w biografii aktora - czas intensywnych prób do roli Gustawa-Konrada w „Dziadach” w reżyserii Kazimierza Dejmka w Teatrze Narodowym.
    Ostatnim warszawskim adresem aktora była kamienica przy ul. Narbutta 53, w której mieszkał od 1981 do śmierci.
  • 0,082 km
    1 min
  • 3.

    KAWIARNIA „CZYTELNIKA” | ul. Wiejska 12a

    Pomysł stworzenia kawiarni narodził się wśród redaktorów Spółdzielni Wydawniczej „Czytelnik” w trakcie Odwilży – pracowniczą stołówkę zmieniono w miejsce bliższe naturze literatów. Suterena w kamienicy przy ulicy Wiejskiej stała się miejscem spotkań przy kawie i ciastkach w 1957 roku. Kierowniczką kawiarni została córka Jarosława Iwaszkiewicza, ówczesna redaktorka „Czytelnika”, Maria Iwaszkiewicz.
    Słynny stolik stanowiły trzy osoby – Irena Szymańska, Tadeusz Konwicki i Gustaw Holoubek. Wybitny aktor sypał anegdotami. W dużej mierze, to właśnie jego nieprzeciętne poczucie humoru przyciągało do stolika różnorodnych artystów. Miał ponoć cały cykl opowieści o lordzie Pembroku. Opowiadane przez niego historie sprawiły, że namawiano Holoubka by zaczął pisać.
    Stałymi bywalcami stolika Holoubka, określanego też „świętym” bywali: Stanisław Dygat, Kazimierz Kutz, Jan Rybkowski, Jerzy Kawalerowicz, Antoni Słonimski, Irena Szymańska, Andrzej Łapicki, Józef Hen, Henryk Bereza, Janusz Głowacki. To tu Józef Hen zaprezentował Holoubkowi scenariusz serialu „Królewskie sny” o Władysławie Jagielle. To w tej kawiarni propozycję zagrania w tym serialu Gustaw Holoubek przyjął.
    Stolik trwał blisko 40 lat. W ostatnich latach życia artysta przychodził do „Czytelnika”, by razem z Konwickim zjeść obiad.
     
  • 0,188 km
    3 min
  • 4.

    SEJM | ul. Wiejska 4/6/8

    W 1976 Gustaw Holoubek został bezpartyjnym posłem na Sejm. Był to element gry władzy ze środowiskami artystycznymi. Legitymizowanie systemu poprzez nazwiska wielkich twórców. Dla samego Holoubka praca w Sejmie była szansą na pracę na rzecz spraw środowiska. Pracował w Komisji Kultury i Sztuki oraz Komisji Spraw Zagranicznych.
    W 1980 władze mogły pożałować wzięcia Holoubka do Sejmu. Aktor jako jeden z pierwszych z trybuny sejmowej wygłosił przemówienie, w którym wyraził uznanie dla strajkujących stoczniowców. W tym samym czasie w korespondencji z ministrem sprawiedliwości drążył temat prac nad ustawą o cenzurze.
    Zrezygnował z mandatu po wprowadzeniu stanu wojennego.
    Na Wiejską wrócił po przełomie – w latach 1989–1991 był senatorem I kadencji wybrany z listy Komitetu Obywatelskiego (wybranym z ówczesnego województwa krośnieńskiego).
  • 1,358 km
    24 min
  • 5.

    TEATR ATENEUM IM. STEFANA JARACZA | ul. Jaracza 2

    Była to pierwsza scena, z którą Gustaw Holoubek związał się po przybyciu do Warszawy. Zaprosił go do zespołu sam Janusz Warmiński. Niestety mimo entuzjazmu ze strony aktora w sezonie 1957/1958 nie zagrał żadnej roli. Odszedł wtedy do Teatru Polskiego, gdzie stworzył rolę, która okazała się objawieniem – sędziego Custa w „Trądzie w pałacu sprawiedliwości” Ugo Bettiego. Aktor wrócił do Ateneum w sezonie 1968/1969, kiedy zwolnił się z Teatru Narodowego. Na stałe wszedł do zespołu w roku 1989. W roku 1996, na prośbę samego Janusza Warmińskiego, który teatrem kierował samodzielnie ponad czterdzieści lat, został dyrektorem artystycznym i pozostał nim do śmierci.
    Do najbardziej zapamiętanych ról Gustawa Holoubka na deskach Ateneum należą te w „Garderobianym” Ronalda Harwooda (w reżyserii Krzysztofa Zaleskiego), w „Domu wariatów” Marka Koterskiego (w reżyserii autora), czy w „Opowieściach lasku wiedeńskiego" Ödöna von Horvátha (w reżyserii Agnieszki Glińskiej). Wyreżyserował m.in. „Mazepę” i „Fantazego” Juliusza Słowackiego, „Króla Edypa” Sofoklesa".
  • 1,849 km
    33 min
  • 6.

    POZA TRASĄ SPACERU: Teatr Dramatyczny | plac Defilad 1

    W zespole Teatru Dramatycznego pracował w latach 1959–1963, a potem od roku 1969, by w 1972 objąć jego dyrekcję. Teatr Dramatyczny był wówczas jego miejscem na ziemi. Kiedy obejmował dyrekcję zespół był pełen wybitnych osobowości, znajdowali się w nim m. in.: Halina Mikołajska, Wanda Łuczycka, Ryszarda Hanin, Zofia Rysiówna, Danuta Szaflarska, Jan Świderski, Andrzej Szczepkowski, Marek Walczewski czy Zbigniew Zapasiewicz. Gustaw Holoubek ściągnął do pracy młodych utalentowanych takich jak: Marek Kondrat, Janusz Gajos czy Piotr Fronczewski.
    Był to złoty okres teatru – można było oglądać spektakle Jerzego Jarockiego, Jerzego Grzegorzewskiego, Kazimierza Dejmka, Macieja Prusa czy Ludwika René. Wśród wielu przedstawień, w których zagrał Holoubek najlepiej zapamiętano role: Segismunda w „Życiu snem” Calderona w reżyserii Ludwika René, Leara w „Królu Learze” Williama Szekspira, Tomasza Becketta w „Mordzie w Katedrze” Eliota czy Superiusza w „Pieszo” Mrożka w reżyserii Jerzego Jarockiego. Holoubek także reżyserował (m in. Fredrowską „Zemstę” czy „Hamleta” Szekspira).
    Był to zespół oparty na hierarchii, gdzie nie wszyscy twórcy grali duże role, ale szanowali decyzje dyrektora. Każdy spektakl odbierała komisja składająca się z tej części zespołu aktorskiego, która w nim nie grała. Na dziesięć dni przed premierą komisja zgłaszała uwagi. Stało się to dobrym obyczajem do tego stopnia, że nawet wybitni twórcy jak Jerzy Jarocki domagali się takiej oceny.
    Dramatyczny poza działalnością teatralną był także miejscem ważnych spotkań. Tu w kwietniu 1981 roku odbył się nadzwyczajny zjazd SPATiF-u, a w grudniu Kongres Kultury Polskiej, przerwany ogłoszeniem stanu wojennego. Na 13 grudnia zaplanowane było wystąpienie Holoubka. W ramach represji wobec środowiska teatru dyrektor Holoubek został zdymisjonowany w styczniu 1983.
  • 1,338 km
    24 min
  • 7.

    POZA TRASĄ SPACERU: Teatr Narodowy | plac Teatralny 3

    Holoubek był aktorem teatru za czasów dyrekcji Kazimierza Dejmka. Nie grywał często. Do historii przeszła rola Gustawa-Konrada w „Dziadach” w reżyserii Dejmka, premiera odbyła się 25 listopada 1967 roku. Publiczność entuzjastycznie przyjęła spektakl, a kurtyna, jak w „Raptularzu” notował profesor Zbigniew Raszewski, „11. razy szła w górę”. Największe wrażenie na widzach zrobiła „Wielka Improwizacja”, mówiona z dużym spokojem, rozważnym wykorzystaniem emocji i w pokorze wobec mickiewiczowskiego tekstu. Gustaw Holoubek był dojrzałym czterdziestoczteroletnim Gustawem-Konradem. Antyrosyjskość, którą przede wszystkim wytykano Dejmkowskim „Dziadom”, jest wpisana w tekst Mickiewicza. Zakazano druku recenzji „Dziadów”, potem zdjęto także samo przedstawienie. Holoubek wszedł w skład komisji, przygotowującej memoriał w sprawie „Dziadów”, która żądała przywrócenia dalszych przedstawień. Aktora spotkało wiele trudnych sytuacji, odbierał telefony pełne gróźb i studenci PWST zaproponowali, że będą po przedstawieniach odprowadzać do domu. 8. kwietnia 1968 roku Kazimierz Dejmek został zdymisjonowany przez władze ze stanowiska, a Gustaw Holoubek odszedł z Teatru Narodowego wraz ze swoim dyrektorem.
  • 3,328 km
    1h
  • 8.

    POZA TRASĄ SPACERU: Stadion Mejski Legii Warszawa | ul. Łazienkowska 3

    Gustaw Holoubek bezgranicznie kochał nie tylko sztukę, ale i sport. Był kibicem i stałym bywalcem Stadionu Miejskiego Legii. Mecze piłki nożnej należały bowiem do tych najchętniej oglądanych. Dzielił tę pasję choćby ze Stanisławem Dygatem. Na stadionie Legii kibicowali wspólnie jeszcze: Kalina Jędrusik, Krzysztof Mętrak, Andrzej Łapicki, Wojciech Gąsowski czy Tadeusz Konwicki, który pisał do „Nowej Kultury” felietony o sporcie.
    Holoubek lubił oglądać mecze zarówno w pełnym skupieniu, jak i bardzo silnie wyrażając swoje zaangażowanie. Kiedyś po jednym z takich pełnych emocji spotkań, trzeba było odwołać spektakl, bo Holoubek stracił głos. Znał sportowców. Kazimierza Deynę wypytywał o treningi i codzienność piłkarza.
    Jako dyrektor Teatru Dramatycznego uwzględniał rozgrywki sportowe. Układał repertuar tak, by godziny przedstawień nie kolidowały z najważniejszymi spotkaniami. Ponoć jeżeli musiał występować na scenie w czasie rozgrywek grał szybciej, by przedstawienie skończyło się wcześniej.
    Sam także uprawiał sport. W młodości był ponoć świetnym lewoskrzydłowym, lecz w wieku dojrzałym wybierał karty. Grywał w pokera i brydża. Bywał na brydżu choćby u Antoniego Słonimskiego, który niejednokrotnie grywał w poniedziałki, gdy w Teatrze Telewizji prezentowano przedstawienia Jarosława Iwaszkiewicza.
     

ZOBACZ INNE SPACERY

SCENY ALTERNATYWNE. SUBIEKTYWNY SPACEROWNIK ARKADIUSZA GRUSZCZYŃSKIEGO (część I)

SCENY ALTERNATYWNE. SUBIEKTYWNY SPACEROWNIK ARKADIUSZA GRUSZCZYŃSKIEGO (część II)

SPACEROWNIK DLA DZIECI, KTÓRE ZABIERAJĄ NA SPACER DOROSŁYCH

SZLAKIEM WOJENNYCH KAWIARNI ARTYSTYCZNYCH